On również jest jednym z języków urzędowych niektórych stanów w USA, szczególnie na południu kraju. “Kocham Cię” po hiszpańsku można powiedzieć na dwa sposoby: “te amo” lub bardziej codzienne ““te quiero”. O ile obie formy oznaczają dokładnie to samo, to “te amo” wydaje się być mocniej nacechowane emocjonalnie.
Dziś są moje 26 urodziny. Rok temu pytałam, czy powoli nie nadchodzi czas, kiedy powinnam zacząć ukrywać swój wiek i zamiast tego mówić, że obchodzę kolejną osiemnastkę. Czy to już teraz? W tym roku jeszcze sobie odpuszczę, bo nadal uwielbiam ten dzień i zawsze nie mogę się go doczekać. To zdecydowanie mój ulubiony dzień spośród tych 365 (lub 366). I z tej okazji przygotowałam specjalny wpis urodzinowy. Rok temu, w moje 25 urodziny opowiadałam wam o 25 najlepszych książkach, jakie do tej pory przeczytałam. Dzisiaj za to chcę opowiedzieć wam o rzeczach, które chciałabym zrobić przed śmiercią. Jeśli obserwujecie mnie regularnie, pewnie pamiętacie, że jestem pedantką i kocham robić różnego rodzaju listy, spisy itd. Pozwala mi to uporządkować sobie wszystko i trzymać się tych zapisków. Nie inaczej jest z marzeniami. Mając wszystko w jednym miejscu, dużo łatwiej jest mi zabrać się do działania i mam nadzieję, że ten wpis będzie takim motywacyjnym kopniakiem, aby te marzenia nie tyle się spełniały, co – abym sama zaczęła je spełniać. Jesteście ciekawi, co znalazło się na mojej liście? No to zapraszam do lektury. 1. Nauczyć się robić na drutach Moja mama kiedyś co zimę dziergała sweter lub szalik dla któregoś z domowników. Zawsze chciałam się tego nauczyć, ale moja cierpliwość kończyła się na pierwszym rzędzie. Wciąż mam jednak nadzieję, że kiedyś uda mi się wytrwać i zrobić chociażby najprostszy szalik od początku do końca. 2. Nauczyć się szyć Jako dziecko, jedną z odpowiedzi na pytanie, kim chcę zostać w przyszłości, było – projektantką mody. A to zawsze wiązało się dla mnie z umiejętnością obsługi maszyny do szycia. Potem z tą projektantką mi przeszło, ale nadal chciałam nauczyć się szyć. Dostałam nawet od rodziców na którąś Gwiazdkę taką piękną maszynę do szycia, i chociaż potrafię na niej coś podszyć albo uszyć np. poszewki na poduszki, do rzeczy, które potrzebują wykroju nie mam UWAGA cierpliwości. Tak, brak cierpliwości to moja największa wada, która bardzo uprzykrza mi życie. Tak więc, w ramach walki z tym paskudztwem, chciałabym nauczyć się szyć coś bardziej skomplikowanego niż poszewki. 3. Zwiedzić Nowy Jork Odkąd pamiętam, podróż do Nowego Jorku zawsze była moim największym marzeniem. Głównie za sprawą wszystkich tych amerykańskich filmów i seriali, które pokazują to miasto jako centrum świata. Dzisiaj mam już większą świadomość, że to miasto wcale idealne nie jest, ale nadal o nim marzę. 4. Zobaczyć niezanieczyszczone sztucznym światłem niebo pełne gwiazd I pomyśleć, że kiedyś bałam się spojrzeć w nocne niebo. Odkąd zafascynowała mnie kosmiczna literatura, bardzo chciałabym zobaczyć drogę mleczną i to piękne niebo pełne gwiazd. Kierunek jest chyba oczywisty – Bieszczady! To na pewno będzie jedna z opcji wyjazdowych/urlopowych, jak już dorobię się samochodu. 5. Pójść do opery 6. Zobaczyć balet W teatrze już byłam, więc z takich klasyków kultury wyższej zostały mi jeszcze opera i balet. Nie interesują mnie jakieś konkretne widowiska. Chciałabym po prostu doświadczyć tych dwóch wydarzeń. 7. Spędzić noc w pięciogwiazdkowym hotelu Nie jestem typem podróżniczki, a jeśli już wyjeżdżam, szukam najtańszych opcji noclegu. Chciałabym jednak kiedyś nie skąpić i doznać tej odrobiny luksusu. 8. Zacząć uprawiać jogę Joga to jedno z moich większych marzeń, ale wciąż nie mogę się do niej zabrać. Najpierw chciałabym iść na zajęcia grupowe, aby w pełni opanować najważniejsze informacje, techniki oddychania itd. Taka przyjemność w Warszawie niestety kosztuje i na razie czekam na moment, kiedy nie będzie mi szkoda na to pieniędzy. 9. Zobaczyć wschód słońca nad morzem Zachód słońca nad morzem widziałam kilka razy, ale jeszcze nigdy nie udało mi się zmotywować i wstać na tyle wcześniej, żeby obejrzeć i wschód. A jestem pewna, że to niesamowity spektakl. 10. Pojechać nad morze zimą Marzę o zobaczeniu surowego morza, bez tłumów turystów. Chciałabym przespacerować się zimową plażą, bo jestem pewna, że to zupełnie inne doznanie, niż wakacyjny wyjazd w lipcu czy sierpniu. 11. Polecieć balonem Kiedyś bałam się latać samolotami, ale udało mi się przełamać tę fobię. Myślę, że lot balonem byłby niezwykłym doświadczeniem i mimo że trzęsłabym się ze strachu, bardzo chciałabym coś takiego przeżyć. 12. Oddać krew Byłam kłuta tyle razy, że igła zdecydowanie nie jest mi straszna. Bez problemu patrzę też na wszystkie zabiegi, które wykonuje pielęgniarka pobierając mi krew do badań. Chciałabym wykorzystać ten mój brak lęku do wyższych celów, ale ciągle coś staje mi na przeszkodzie, aby tę krew oddać. Mimo to mam nadzieję, że kiedyś się uda. 13. Kupić wymarzonego garbusika VW Od obejrzenia filmu „Dziewczyny z drużyny 3” nieustannie marzę o nowszej, ale nie najnowszej wersji garbusa. Najlepiej żeby był dokładnie taki, jak w filmie: błękitny w wersji cabrio. Cudo! 14. Zacząć biegać Jeśli mam wybrać jedną aktywność, której nienawidzę najbardziej, z całą pewnością będzie to bieganie. Wiem jednak jak dobroczynne ma właściwości i chciałabym kiedyś wytrwać dłużej, niż jeden dzień. Kiedyś próbowałam programu 30-dniowego, w którym bieganie wymienia się z szybkim marszem i co jakiś czas zwiększa się czas jednego, zmniejszając – drugiego (np. 1 minuta biegania, 5 minut marszu), ale poległam w połowie. Chciałabym jednak kiedyś do tego wrócić. 15. Przygarnąć niepełnosprawnego kota lub psa Uwielbiam oglądać różne filmiki czy gify z kotami i psami w roli głównej, a te niepełnosprawne zawsze łapią mnie najmocniej za serce. Może piesek bez łapki albo niewidomy kotek? 16. Nauczyć się ASL (amerykańskiego języka migowego) Kocham polski język migowy, ale to amerykański budzi zawsze mój wielki podziw. Jest przepiękny! Oglądając amerykańskie filmy, w których grają głusi aktorzy, można wyłapać kilka znaków, ale to za mało. 17. Przeczytać książkę po angielsku ze zrozumieniem Angielski to moja pięta achillesowa. Mimo kilkunastu lat nauki tego języka, jestem z nim na bakier (nienawidzę ich czasów, brrr…). Przeczytam proste teksty w internecie, ale książki to już wyższy poziom wtajemniczenia, a mnie dotychczas brakowało cierpliwości, aby usiąść na spokojnie z danym tytułem i słownikiem pod pachą. A «Harry Potter and Philosopher’s Stone» leży na półce i czeka… 18. Zrobić american trip Najpierw Nowy Jork, a później gdzie nas oczy powiodą. Marzy mi się taka miesięczna wycieczka. 19. Wybudować dom Kocham życie w dużym mieście, ale marzę jednocześnie o własnej ostoi, o domu z kominkiem, o miejscu, gdzie zmieści się tabun psów i kotów, o dużej kuchni z wyspą, własnym gabinecie połączonym z biblioteczką. Mogłabym tak opowiadać i opowiadać… 20. Założyć kanał na YouTube Ciągle chodzi mi to po głowie, ale blog, Instagram i praca zajmują mi tyle czasu, że ten pomysł cały czas jest odkładany na później. Ale kto wie? Może kiedyś znajdę jakąś dodatkową lukę w dobie. 21. Założyć własną kawiarnio-księgarnię z migającą obsługą To jedno z moich największych marzeń, ale więcej wam nie napiszę. Mam nadzieję, że kiedyś was zaproszę do mojego własnego miejsca. 22. Spędzić wakacje na Malediwach Odkąd pamiętam, te turkusowe wody i domki na wodzie zawsze mnie zachwycały i Malediwy były numerem jeden na wakacje marzeń. Kiedyś będzie mnie na to stać 😉 23. Mieć gromadkę psów i kotów O tym wspominałam już przy punkcie nr 19. Jestem totalną kociarą i psiarą i jeden zwierzak to dla mnie za mało. Marzę o całej gromadce! 24. Wrócić do Rzymu W Rzymie byłam jeszcze w liceum na wycieczce szkolnej i zakochałam się w tym mieście (i całych Włoszech). Jeśli dobrze pamiętam, wrzuciłam monetę do Fontanny di Trevi, więc mam nadzieję, że wkupiłam się w łaski i Rzym kiedyś się po mnie upomni. 25. Ukończyć wyzwania czytelnicze Rory Gilmore i BBC Ten punkt dodałam z przymrużeniem oka, ale też nie do końca. Lubię wyzwania czytelnicze i podejmuję je nie tylko po to, aby sięgać po dobre tytuły, ale też aby sobie udowodnić, że mogę przeczytać je wszystkie. Tak że, tak. Trzymajcie za mnie kciuki! 26. Trafić szóstkę w lotto A kto by nie chciał! Zrobiliście kiedyś taką listę? Muszę przyznać, że nie było łatwo wymyślić te wszystkie punkty. Część miałam już dawno zapisaną w notatniku, ale było ich za mało. Nie chciałam brać rzeczy pierwszych z brzegu, moja lista jest bardzo dobrze przemyślana i każdy punkt to mniejsze lub większe marzenie. Jestem ciekawa, czy coś was zaskoczyło. Dajcie znać! Zobacz poprzedni urodzinowy wpis: • 25 książek na 25 urodziny
Hej Kochani. Pierwszy raz zamieszczam na łamach mojego bloga post o tej tematyce: „ Rzeczy, za które kocham Boże Narodzenie”. Bądźcie dla mnie wyrozumiali. Piszę ten post zupełnie spontanicznie. Serdecznie zapraszam. Życzę miłej lektury. Myślę, że każdy z nas kocha Boże Narodzenie. Zastanawialiście się kiedyś tak naprawdę mamaPowoli, powoli zbliżają się Walentynki. I z różnych stron dochodzą, jak co roku, zdania reprezentantów dwóch grup. Jedni twierdzą, że to super, planują niespodzianki, wyznania miłosne i prezenty dla swoich drugich połówek. Ci drudzy natomiast, zrzędzą i narzekają na to jak się “amerykanizujemy” i “w ogóle co to za święto?!”. Jeśli mam być szczera – jestem gdzieś po tej prostej przyczyny: najważniejsza dla mnie jest codzienność, każda minuta i każdy dzień, kiedy jesteśmy blisko siebie, choćby myślami. I po prostu jesteśmy przyjaciółmi. Żadne prezenty, nawet najbardziej wyszukane na nic się nie zdadzą, jeśli nie pielęgnujemy naszego związku, jeśli nie dbamy o detale i czekamy właśnie na specjalne okazje, żeby wyrazić swoje uczucia. Z drugiej strony, która w sumie leciutko wpisuje się w tę pierwszą też – każda okazja do celebrowania miłości jest dobra. I nie interesuje mnie czy została zapożyczona zza większej czy mniejszej wody. Kiedy jest nam razem dobrze, warto i tak wyłapywać takie “preteksty”, żeby niespodziewanie uszczęśliwić drugą osobę. Jeśli macie podobne do mojego zdanie – pewnie powoli zaczynacie się zastanawiać nad tegorocznymi prezentami na Walentynki. Przeczytałam cały Internet i wyłuskałam TOP 70 serduszkowych tylko tytułem wstępu: uważam, że podstawą fajnych Walentynek nie są prezenty. A jeśli już, to najchętniej te wspólne. Najlepsze pomysły to dla mnie wspólne wyjście do restauracji, spacer we dwoje czy weekendowy pobyt w SPA. Moje podejście do świętowania rozszerzone jest na innych członków Rodziny – przecież kocham nie tylko mojego Męża, ale także dzieci czy inne bliskie mi osoby. Od 2012 roku Walentynki są dla nas podwójnym świętem – wtedy urodził się Leon. Więc teraz jest to po prostu dzień radości i świętowania. Z tego powodu stworzyłam też listę drobiazgów, z których ucieszą się nie dysponujecie akurat gotówką – jestem pewna, że część z wybranych przeze mnie rzeczy możecie stworzyć samodzielnie, często niższym kosztem. Te propozycje są dobre również na odpalenie swojej kreatywności.. Dajcie się jej porwać…Prezenty dla pary:kolacja w ciemności – przyznacie, że brzmi fascynująco, prawda? Moja bliska, dobra dusza podarowała nam voucher na taką kolację z okazji Bożego Narodzenia. Wybieramy się z Tomkiem w najbliższy poniedziałek, nie mogę się doczekać! Z pewnością napiszę o naszych wrażeniach (chociaż zdjęć się nie spodziewajcie :P). Założenie jest takie, że w całkowitej ciemności (kelnerzy prowadzą gości do miejsc przy pomocy noktowizorów!) szef kuchni serwuje kolację. Nie wiemy o niej nic, a otaczająca ciemność podobno podkręca działanie pozostałych zmysłów. Bardzo jestem ciekawa tego doświadczenia!rękawiczka dla zakochanych – słodka, co? Drobiazg dla zmarzluchów, którzy lubią wspólne spacery za rękę. Nawet zimą możecie czuć swój dotyk :);bluzy dla Ciebie i dla niego – no, jestem fanką podobnych/identycznych ciuchów, przyznaję. Myślę, że fajnie wygląda para, która OD CZASU DO CZASU, zakłada podobne/korespondujące ze sobą ubranie. Firm, które je produkują jest wiele, mnie spodobała się ta powyżej. Bardzo lubię też ubrania Zombie Dash – dobrze się w nich czuję, dla dzieciaków są wygodne, po tysiącu prań wyglądają praktycznie jak nowe. Ostatnio udało mi się namówić Tomka do noszenia ich spodni (a mówimy o kolesiu, który ostatni raz miał na sobie dres… pewnie na w-fie w podstawówce! :Pplasterki w metalowej puszce – na mniejsze zadrapania i na złamane serduszka – żartobliwy sposób, by wyciągnąć rękę do drugiej osoby. Lubię takie małe ubarwiacze życia. Bo kto powiedział, że plaster musi być biały/szary/beżowy?!rozgrzewające masło do ciała – możemy bardzo chcieć, ale do wiosny to jeszcze co najmniej chwilka (lub może nawet dwie). Dlatego pachnące i rozgrzewające masło do ciała sprawi dużo przyjemności…;ekspres do kawy – jeśli planujecie zakup ekspresu, to ten nie dość, że jest piękny, to jeszcze będzie Wam przypominał miłe chwile. Jak Walentynka, która zostanie z Wami, w widocznym miejscu przez cały rok. Bo w końcu niewiele rzeczy zbliża ludzi tak, jak wspólny rytuał picia kawy! Przycisk włączający pulsuje rytmicznie, imitując bicie serca, podczas przygotowywania z wosku sojowego – jestem maniaczką świeć wszelakich, robią nastrój, pozwalają się odprężyć i nierozerwalnie kojarzą mi się z zimą.“Sztuka kochania” – 40 lat po premierze, ponowne wydanie poradnika-legendy. W oryginalnej wersji rozszedł się w siedmiu milionach egzemplarzy. Mimo że od jego wydanie minęło tyle lat, wciąż zaskakuje swoją aktualnością. Myślę, że ta książka może stać się dobrym punktem wyjścia do związkowych rozmów o bliskości, seksualności, naszych potrzebach, pragnieniach i na 7 zdjęć – biała, klasyczna, na wszystkie Wasze radosne zdjęcia. Być może, jak ja – przyznaję się bez bicia – wywołujecie mało (lub wcale…?) papierowych zdjęć. Taka ramka zdopinguje Was, żeby to powodów za które Cię kocham – można kupić słoik z gotowymi wyznaniami, można podesłać swoje. Albo po prostu zrobić samodzielnie – myślę, że to naprawdę piękny i kluczyk – dla dużych i małych, w fajnych kolorach. Symbol tego, że pasujemy do siebie. I że jesteśmy sobie potrzebni. Mniej oczywiste od atakujących zewsząd serduszek. A jednak dalej bardzo jack – co jest lepsze niż słuchanie muzyki? Słuchanie jej we dwoje! Teraz, dzięki temu malutkiemu “dynksowi” możliwe jest wspólne odsłuchiwanie ulubionych w kształcie serca – i żaden deszczyk, deszcz, ani ulewa nam nie straszne :)Prezenty dla dziecka:królik Kaloo – królik ucieszy młodszych, ale starszych… też. Jestem pewna!balon love – znacie kogoś, kto nie lubi balonów z helem? Ja też nie. Tu w wersji “pisanej”chusteczki jednorazowe – bo kto powiedział, że chustki skazane są na nudę?! Uroczy drobiazg, który można wsunąć do plecaka czy kieszeni kurtki. Na pewno wyczaruje uśmiech na twarzy tego, który je znajdzie :)bawełniane tulipany – oryginalny pomysł – kwiaty inaczej. Nie zwiędną, zostaną jako radosna dekoracja wnętrza;pościel – żeby od wieczora do rana pamiętać, że ten, kto pod nią śpi… jest bezgranicznie kochany!“Mały Książę” – to książka kultowa (choć nie lubię tego słowa), nie da się jej inaczej określić. Czytałam go wiele, wiele razy. Zachwyca zarówno dzieci, jak i dorosłych. Książka, która została przetłumaczona na – UWAGA – 253 języki. Klasyka, w pięknie ilustrowanym wydaniu, uzupełnionym o życiorys autora.“W moim sercu” – piękna książka o uczuciach, która podbiła tysiące małych i dużych serc. O przeróżnych uczuciach, które mieszkają w każdym sercu. Po prostu “serce” – o balonach już pisałam, nie mogłam się oprzeć wrzuceniu tu klasycznego serca. Słodkie jest i tyle!smoczek – niebanalna wersja, banalnego w sumie dziecięcego – dla małych i dużych dziewczynek. I chłopców też, a co!tunika “serduszko” – słodka, ale nie przesłodzona, dokładnie taka, jakie lubię niemowlęca – klasyczna “Smerfetka” z uroczym serduszkiem, zrobiona z najlepszej pocztówka – “wyjątkowy prezent dla ukochanej osoby. Pozwalają obdarować ją lub jego jednocześnie pięknymi, własnoręcznie napisanymi wyznaniami oraz ulubioną muzyką. Specjalnie dla zakochanych powstało aż szesnaście unikatowych wzorów inspirowanych zakochaniem, uczuciami i poetyckim nastrojem. Zostały przygotowane tak, aby zachwycić romantyków w każdym wieku. Do wszystkich kartek dołączone są eleganckie płyty CD ze słynnymi utworami o miłości, przy których tańczyły i przytulały się kolejne pokolenia. Muzyczne kartki walentynkowe to szczególny podarunek na szczególną okazję.”“Pomelo jest zakochany” – jeśli poznaliście już Pomelo, to właściwie nic więcej nie muszę pisać, bo już go uwielbiacie. Jeśli nie, tak pisze o nim wydawnictwo Zakamarki: “Czy słoń może się zakochać? Jak najbardziej! Pomelo, słoń ogrodowy, jest rzecz jasna zakochany w swoim dmuchawcu, ale zdaje się, że po trochu jest zakochany w całym ogrodzie… Tylko dlaczego nagle wszystko więdnie i znika? Na szczęście zima nie trwa wiecznie!”Łoś BumBum – “Wystarczy leciutko nacisnąć jego brzuszek, a zaraz poczujemy jak bije mu jego małe serduszko. Uderzenie serca przypomina maluszkom bicie serca mamy, a wiadomo, że nie ma lepszego antidotum na skołotane czasem niestety nerwy najmłodszych…”Prezenty dla Niej:róże w pudełku – umówmy się – takie kwiatowe boxy nie należą do tanich prezentów. Ale z drugiej strony… Czy każda kobieta nie chciałaby dostać takiego pudełka chociaż raz w życiu? Może tegoroczne Walentynki to akurat ten raz?naszyjnik LOVE – subtelny, prosty i Lolita Lempicka – albo którekolwiek inne, które lubi obdarowywana osoba. Lubię ten zapach :)naszyjnik “wieczna róża” – “łańcuszek ze szklanym wisorkiem,wypełniony suszem z prawdziwych zakonserwowanych róż i czarną kokardą”. Urocze, co?pomadka w płynie – to kolejny z powodów, dla których uwielbiam Julię Rozumek i jej BLOG. To ona opowiedziała mi podczas ostatniego spotkania o tej szmince, którą pokochałam od pierwszego “maźnięcia”. Serio – jeśli szukacie trwałej, matowej pomadki, która będzie się utrzymywała na ustach dłużej niż cokolwiek, co znacie, to… już nie szukajcie. Mam dwa kolory i już marzę o kolejnych!etui na telefon – prosty sposób, aby telefon, który się opatrzył, stał się nowiutki :)plakat – jestem wielką fanką, mam w domu wiele, a chciałabym jeszcze więcej. Prosty i tani sposób, aby odmienić charakter wnętrza.“miłosne” skarpetki – żeby życie nie było zbyt – kolczyki w zupełnie nietradycyjnym wydaniu. Pięknie prezentują się na uchu, a dodatkowo można je nosić na dwa sposoby – bardziej klasyczny sztyft lub taka właśnie rozbudowana nausznica. Dla mnie czad!lizaki naturalne – są przepyszne!!! Kupiłam 20 sztuk i (wstyd się przyznać…) większość zjadłam sama. Nie jestem wielką fanką słodyczy, a lizaków w szczególności, natomiast te nie dość, że bajecznie wyglądają – są po prostu piękne, to jeszcze bajecznie smakują. A smaków jest chyba z milion… Pyyyyycha!bransoletka – uroczy, delikatny, ponadczasowy dodatek z symbolem nieskończoności. Aby to, co dobre, trwało – dla mnie to podobna kategoria do plakatów – za ich pomocą tworzymy przytulne wnętrza i z łatwością odmieniamy ich charakter. A dodatkowo, przynajmniej u nas, jest tak, że poduszek na kanapie czy łóżku nigdy nie jest za wiele :Dciasteczka – małe dzieła sztuki do schrupania!sukienka “Kokardeczka” – kocham Riska i mówię o tym nie pierwszy raz. Cieszę się, że wróciła Kokardeczka. A że pojawiła się w czerwieni, no to już jest mistrzostwo świata! (dzięki, Edytko, za cynk!)naszyjnik-sekretnik – można w nim schować mniejsze lub większe tajemnice. Idealny do wyznania miłości :)szminki czekoladowe – no, przyznajcie, że są urocze! Kolorowe szminki do zjedzenia – idealny prezent dla lubiącej słodycze kosmetykoholiczki :Pogrzewacz do rąk – słodki drobiazg dla zmarzluchów. Już żaden spacer czy długie czekanie na przystanku nie będą Wam straszne – małe PYK i serduszko zacznie Was rozgrzewać. Oczywiście wielokrotnego w kuli – naszyjnik – cudny! “Kobiecy naszyjnik z nasionami dmuchawca zamkniętymi swobodnie w szklanej kuli. Każdy egzemplarz jest niepowtarzalny. Nasionka zostały specjalnie spreparowane i nie zmienią swojego wyglądu podczas noszenia. Naszyjnik ma średnicę 2 cm. Długość łańcuszka 80 cm. Baza w kolorze srebrnym. Dmuchawiec jest symbolem inteligencji, otwartego umysłu, siły przetrwania, czystości, szczęścia. Ofiarowany przez kogoś – uznawany jest za symbol absolutnej wierności i początku czegoś nowego.”fartuszek – dla zakochanej kuchareczki!foremki do wycinania ciasteczek – “Idealne foremki do wykrawania kruchych ciasteczek, pierniczków i ozdób z masy cukrowej. Przy pomocy foremek można również wycinać kromki chleba, by stworzyć kanapki w ciekawym kształcie.”falbaniasta spódnica – wykonana z wielu warst tiulu, dla prawdziwych – delikatny i niezwykle subtelnypieczątki do ciastek – przydadzą sie podczas… walentynkowych szaleństw w kuchni! ;)“serduszkowe” rękawiczki – taka rzecz, która niby nic nie zmienia, a jednak zmienia bardzo wiele – nastrój używającego! Bo jak się nie uśmiechnąć na widok serca wewnątrz naszych dłoni?plakat – było o plakatach, więc nie będę się – zamiast słów. Albo jako ich do ust – organiczny, naturalny i w pięknym opakowaniu. Czy można chcieć czegoś więcej? Mam lekkiego fisia na punkcie produktów do ust, ale o tym mogę napisać same dobre rzeczy. Serdecznie go polecam!Prezenty dla Niego:perfumy – bo nie tylko kobiety cieszą się z zapachówkartki – piękne kartki, na których możecie spisać wszystkie ciepłe myśli do drugiej osoby. Wybrałam je nie dlatego, że poznałam ich cudowną autorkę, a z powodu fajnego, niezobowiązującego stylu. Plus fajnie jest kupować u malutkich twórców zamiast wspierać ogromne sieci fasola – roślinka w puszce. Wystarczy ją podlewać, a już po kilku dniach wykiełkuje… magiczna fasola. Jeśli nie wierzycie w magię, to akurat coś dla Was. Pozwoli Wam uwierzyć!kamienne serduszka – symbolizujące trwałość uczuć kamienne serduszkaRoland – to jest bardzo spoko gość! “Oto on mocarny, waleczny, odważny o gołębim sercu – no powiedz mu to wreszcie !:)” – może z niewielką pomocą pluszaka?foremka do jajek – serduszkowe jajka na walentynkowe śniadanie? Mówisz – na ścianę – dekoracje z elastycznego drutu, występują w różnych serce – idealne serce dla mężczyzn i kobiet stąpających twardo po ziemi. “BeMine Heart to przede wszystkim wyznanie miłości. Stworzyliśmy je z myślą o podkreśleniu ważnych chwil, małych ceremonii i intymnych relacji. Każdy egzemplarz jest ręcznie wykonany i pokryty warstwą prawdziwego złota. Po trzykrotnym wypaleniu, każde serce jest ręcznie wykańczane. Serca wysyłamy w czarnym, biżuteryjnym opakowaniu wraz załączonym kawałkiem materiału do polerowania.”czekoladowy telegram – słodkie przesłanie. Za pomocą takiego telegramu możesz powiedzieć wszystko, na co tylko masz ochotę. W słodki sposób!drzewo – dobry pomysł na wiosnę – posadzić tylko Wasze wspólne drzewo… W ogóle myślę, że to ciekawy pomysł, nie tylko na Walentynki, ale również w okazji urodzin dziecka czy innych chwil, które chcemy zapamiętać. W ten sposób dbamy nie tylko o siebie nawzajem, ale równieś o środowisko. Dwa dobre uczynki w jednym :)kubek z sercem – niby bazgroł, ale to, co najważniejsze wyrażawesoły zestaw skarpetek i bokserek – do kompletu do damskich :) dla mężczyzn z w szkle – tu żadne moje słowa nie pomogą. Wejdźcie na stronę Justyny, a sami przekonacie się dlaczego. Tomek dostał ode mnie taki las w ubiegłym roku, oboje polubiliśmy go bardzo. W sumie już nie pamiętam jak wyglądał nasz stół bez niego. Musieliśmy się wyprowadzić z lasu, ale las przyszedł do nas. Przynajmniej trochę. To, co Justyna Stoszek wyczynia z tymi lasami nie da się zamknąć w kilku zdaniach. Alchemiczka drzew, po – minimalistyczny i serce – ogromne, dmuchane serce. Potrzebne zupełnie do niczego, ale kto powiedział, że wszystko musi być użyteczne?! Fajne serce i już! :PUff, gratulacje dla wszystkich, którzy dobrnęli aż tutaj :P Bądźcie dobrzy i puśćcie ten post dalej w świat, co?Jeśli spodobało Ci się, kliknij UDOSTĘPNIJ, ok?A tych, którzy jeszcze nie śledzą mojego profilu na Instagramie – serdecznie tam zapraszam :)mamaNajlepsze seriale NetflixDawno minęły czasy, w których serial kojarzył się z brazylijskim tasiemcem lub polską kilkusetodcinkową produkcją, od której bolą oczy. Razem z pojawieniem się w Polsce serwisu Netflix, zyskaliśmy dostęp do wciągających produkcji na światowym poziomie. Z wieeeelu propozycji dostępnych na...mamaJak rozpoznać zaburzenia integracji sensorycznej?Życie dziecka z zaburzeniami integracji sensorycznej bywa bardzo trudne. Ono nie chce się złościć, wybuchać, przeszkadzać, krzyczeć, bić i gryźć, nie chce wpadać w histerię i przeszkadzać podczas lekcji. Bardzo chciałyby mieć przyjaciół i bawić się z innymi dziećmi. Nie...mamaOjciec moich dzieci nie pomaga mi w domu!Nie mogę dłużej milczeć, ani tego ukrywać. Jestem wkurzona i muszę to powiedzieć publicznie, niech wybrzmi raz na zawsze. Ojciec moich dzieci nie pomaga mi ani w ich wychowaniu, ani w żadnych pracach domowych. Związek partnerski - co to tak...mamaNajciekawsze gry dla 2 latków – TOP 10Zebrałam w jednym wpisie najciekawsze i najpiękniejsze gry dla 2-latków. Jeśli zastanawiasz się czy dwulatek jest w stanie grać w gry planszowe, odpowiedź jest prosta: TAK! Gra planszowa to świetny pomysł na prezent dla dziecka. Planszówki, nawet te dla najmłodszych...mamaPark rozrywki Playmobil – Dziecięca Mapa ŚwiataJeśli są jakieś krainy szczęśliwego dzieciństwa, to z pewnością jedną z nich jest niemiecki Playmobil FunPark. Jako dziecko bez wahania chciałabym tu zamieszkać, bo ilość i różnorodność atrakcji i możliwości spędzania czasu w tym miejscu jest praktycznie nieograniczona. park rozrywki...
Gorąco dziękujemy Wam za tak duże zaangażowanie i setki zdjęć, które nam przysłaliście. Przed Wami rozwiązanie akcji, czyli 25 rzeczy, za które kochacie Polskę. 1. Papież. Z okazji świętowania 25 lat wolności Polski, czytelnicy dzielili się ich ulubionymi rzeczami związanymi z krajem.
Jak kochają dziadkowie – trzy historie O tym, że babcie i dziadkowie darzą wnuczęta szczególnym uczuciem, nie musimy przekonywać. Nie musimy też potwierdzać, że wzajemnie się potrzebują. Spróbowaliśmy więc się przyjrzeć, z jakich radości lub trosk składa się ta relacja. Halina nazywa siebie babcią z doskoku, przyjezdną. Pracuje w Warszawie, a tylko weekendy spędza w domu w Krakowie. Tam może spotkać się z wnuczką. Krótki pobyt w domu, wiele spraw do załatwienia. Wspólne chwile nie zawsze są możliwe, więc babcia Halina głównie tęskni. Za Zuzią i półrocznym Oskarem, dzieckiem drugiego syna, który mieszka jeszcze dalej – w Londynie. W innej sytuacji jest dziadek Marek. Często odbiera wnuczkę z przedszkola i zajmuje się jej siostrami, gdy rodzice pracują. Ma czas, bo od niedawna jest na emeryturze. Ale wcześniej też udawało mu się pomagać w opiece nad wnukami. Kiedy chłopcy byli mali, nasza trzecia bohaterka, babcia Wanda, mieszkała razem z nimi. Jeszcze wtedy pracowała, więc starała się przede wszystkim odciążać córkę w bieżących sprawach – zakupach, gotowaniu. Po przeprowadzce dzieci do nowego mieszkania, podobnie jak dziadek Marek, spędza z wnukami czas do powrotu rodziców z pracy. Blisko, ale nie zbyt... blisko – Nie chciałabym mieszkać z wnukami, choć takie rozwiązanie może mieć pozytywny wpływ na dzieci – uważa babcia Halina. – To uczy wnuki, że jest coś takiego jak rodzina, uczy szacunku dla starszych ludzi. A dziadkom może przynieść spełnienie, bo zwykle gdy przechodzą na emeryturę, czują się niepotrzebni – dodaje. Zalety bliskiego kontaktu podkreśla też Marek, dziadek pięciorga wnucząt, który sam mieszkał w jednym domu z rodzicami (oni na parterze, on z żoną i synami na piętrze). Jego starsze wnuki mieszkają na drugim końcu Warszawy, ale do trzech najmłodszych, którym poświęca teraz najwięcej czasu, ma zaledwie dziesięć minut szybkim marszem. Choć blisko znaczy wygodnie, lepiej jego zdaniem, gdy rodzice i dzieci nie prowadzą wspólnego gospodarstwa. – Musi być jakaś odrębność – mówi. Babcia Wanda też przyznaje: –...
Śmieszne rzeczy do powiedzenia swoim najlepszym przyjaciołom. Przyjaźń jest znacznie lepsza dzięki humorowi i szorstkim dowcipom, które sprawiają, że cały czas się załamujesz! Oto lista 10 najlepszych komplementów, które z pewnością zapewnią Tobie i Twoim kumplom dobrą zabawę: Kwiz: Hunter x Hunter: Która postać jest
Ostatni czas skłania do przemyśleń. Sprawia, że jesteśmy bardziej wrażliwi i otwarci na innych. Miłość do zwierząt może okazać się sposobem na poprawę nastroju. Jesteśmy pewni, że kochasz swojego kota, ale czy wiesz, w jaki sposób okazać mu sympatię, aby codziennie czuł się ważny? Podpowiadamy, jak kochać kota po kociemu, a nie po ludzku. I to przez cały rok. Naucz się kociego Do you speak miau? A powinieneś! Czy wiesz, co to znaczy, gdy mruczek się o ciebie ociera, strzela baranka, stroszy na twój widok ogon lub patrzy w oczy i mruga? Koty komunikują się nie tylko za pomocą dźwięków. Wykorzystują do tego całe swoje ciało – uszy, ogon, sierść, a nawet wąsy. Powinieneś wiedzieć, kiedy np. kot ma ochotę na przytulanki, a kiedy nie jest w nastroju do pieszczot i daje ci o tym znać w swój sposób. Jeśli chcesz, aby mruczek czuł się kochany, musi być zrozumiany. Twój kot każdego dnia stara się przekazać ci wiele rzeczy. Twoja w tym głowa, żeby zrozumieć, co do ciebie mówi. Początki mogą wydawać się trudne, ale pamiętaj, trening czyni mistrza! Miłość w misce Droga do serca kota prowadzi przez żołądek? W tym powiedzeniu jest sporo prawdy, ale niestety wielu opiekunów kotów źle je rozumie. Karmią kota za każdym razem, gdy on tylko miauknie, albo – co gorsza – częstują go jedzeniem ze swojego talerza. Bo pupil tak zerka… Żadna z tych sytuacji nie służy kociemu zdrowiu. Ludzkie jedzenie często jest szkodliwe dla kota, a przekarmianie to prosta droga do otyłości, cukrzycy czy problemów z sercem. Kochaj i karm swojego pupila odpowiedzialnie. Dokładnie zaplanuj jego dietę: wielkość porcji, ilość posiłków oraz zapotrzebowanie kaloryczne. Podawaj zwierzakowi wyłącznie jedzenie wysokiej jakości, takie jak Luger’s łosoś z wątróbką z kurczaka, czyli pożywienie, które jest źródłem cennego białka – różnych mięs i produktów pochodzenia zwierzęcego. Zdrowy kot to szczęśliwy kot. Kuwetowe sprawy Dla kotów higiena ma znaczenie pierwszorzędne i o ile o czystość swojego futerka kot jest w stanie zadbać sam, to w sprawach toalety skazany jest tylko na ciebie. Załatwianie się do nieposprzątanej kuwety to dla niego tortura. Jego nos jest przecież znacznie bardziej wyczulony na zapachy, więc jeśli ty czujesz coś nieprzyjemnego, wyobraź sobie, co czuje kot… Zadbana kuweta to dla mruczka komfort psychiczny. A czy jest lepszy sposób, aby okazać kotu miłość, niż dbanie o jego potrzeby?Zabawa na całego Spędzanie czasu z kotem na kolanach to jeden z benefitów posiadania tego czworonoga. Wielu opiekunów sądzi jednak, że wystarczy go głaskać, aby był szczęśliwy. Fakt – czułości są bardzo ważne, ale równie istotna, co pieszczoty, jest zabawa z opiekunem! Zapobiega nudzie, stymuluje organizm do ruchu, aktywizuje koci mózg i pozwala mu się realizować jako łowca. O ile maluchy wiedzą, jak zachęcić opiekuna do zabawy, o tyle dorosłym kotom jest znacznie ciężej. Szczególnie jeśli wcześniejsze próby nie przynosiły efektu… Kochasz i chcesz, żeby kot o tym wiedział? Baw się z nim. To oznaka miłości. Pamiętaj, aby robić to codziennie. Wystarczy 15 minut, aby twój kot poczuł się dla ciebie naprawdę ważny. Cierpliwość – oznaka miłości Z doświadczenia wiemy, że koty potrafią dać do wiwatu. Strącone kwiatki, zerwane firanki czy ślady łap na serniku mogą irytować. Pojawia się złość, a nawet chęć ukarania kota. Bo przecież czy on nie robi tego specjalnie? Otóż… nie. Psoty, obok jedzenia, spania czy zabawy, są dla kotów zachowaniem naturalnym. Jeśli mruczek narozrabia, nie krzycz na niego. On wcale nie zrozumie, że karzesz go za psoty. Zrozumie za to, że nie jesteś w porządku i należy się ciebie bać. A raz stracone kocie zaufanie odzyskać bardzo ciężko. Jeśli chcesz, aby twój kot czuł się kochany, bądź wyrozumiały i postaraj się znaleźć przyczynę, dlaczego rozrabia. Może chce ci coś przekazać albo zwyczajnie się nudzi i chce zwrócić na siebie twoją uwagę? Miłość równa się troska Zdobycie uczucia takiego indywidualisty, jakim jest kot, wcale nie jest łatwe, ale gdy to się uda, więź łącząca opiekuna z pupilem jest wyjątkowa. Pamiętaj, że miłość to troska i odpowiadanie na potrzeby zwierzaka! Aby kot czuł się kochany, musisz o niego dbać. Każdego dnia i to przez cały rok. Niech to będzie rok miłości. Artykuł sponsorowanyPodziel się tym artykułem: to portal tworzony przez specjalistów, ekspertów ale przede wszystkim przez miłośników zwierząt.
E9e3.
  • chx8lciq3c.pages.dev/314
  • chx8lciq3c.pages.dev/398
  • chx8lciq3c.pages.dev/89
  • chx8lciq3c.pages.dev/17
  • chx8lciq3c.pages.dev/241
  • chx8lciq3c.pages.dev/261
  • chx8lciq3c.pages.dev/26
  • 365 rzeczy za które cię kocham